wtorek, 21 czerwca 2016

Wattpad

Zapraszam na moją historię na wattpadzie! Nie, nie opowiada o Miraculum.

Użytkownik: Lirelka
Historia: Nowa Generacja
Link:  http://my.w.tt/UiNb/Wan44OjHou

Pa! ^

sobota, 26 września 2015

Reklamuje się!!

Hejka, tu wasz Erineq (jestem dziewczyną)
Tu zemsta za to, że Spring się zarejklamował na moim blogu!

Reklama:

w-pewnej-pizzeri.blogspot.com



I rysunek:


Imię: Błysk Ciemności
Plemię:Pogromcy
Wiek: 17
Wygląd: (wyżej widać)
Płeć: chłopak
moce: znikanie, teleportacja, władanie na pięć sekund ciałem wroga
Charakter: tajemniczy.












Wiem że zgapiłam od Sqourge.
:p

niedziela, 20 września 2015

Dla Minio :D

Ciastko na twe urodzinki,
Dostajesz od Milki :D
Tylko nie zapomnij zabrać na imprezę szminki :P
I powpinaj we włosy spinki :3
Życzę Ci wszystkiego dobrego
I tortu przepysznego.
Nie zapomnij zatańczyć 
Pamiętaj masz całą noc przetańczyć. xD
Ciastko ode mnie zjedz w tajemnicy,
A najlepiej w piwnicy xD
Jak nie masz chłopaka, 
To proszę się nie martwić :D
Bo na imprezie będziesz sie dobrze bawić
I wkrótce wymarzonego do siebie zwabisz :3

Najserdeczniejsze życzenia składa:
~ Milka :)
Życzenia z NZ :)

Ciasteczka dla Cb :D

Burzny Gniew CD. Karmazynowe Niebo

BG spojrzała na Mgiełkę i w tym samym momencie utworzyła na KN niewidzialną tarczę z czarne magii. Sama zrobiła nie niewidzialna i niematerialna.
- Teraz nic nam nie zrobisz- mówiła BG- odejdz stąd tak szybko jak przyszłaś
- To i tak nie koniec- uśmiechnęła się Mgiełka i odleciała
- KN? Coś Ci się stało? - spytała KN BG
- Mam tylko zadrapanie w boku i jestem poobijana po tym jak powaliła mnie na ziemię- powiedziała KN i spojrzała na swoją ranę
- Już jej nie masz - uśmiechnęła się BG, lecząc ranę KN
- To było zbędne, ale i tak dzięki
BG upewniła się, że Mgiełka odleciała i zdjęła z KN tarczę a z siebie niewidzialność.
- Chodz nad rzeke, dobrze nam to zrobi i się odstresujemy- powiedziała BG
Gdy poszły nad rzekę, w miejscu gdzie rozegrała się mała walka pojawiła się PJ i spojrzała na oddalające się koty.
- Szkoda, że mgiełka ich nie zabiła- pomyślała PJ
Po czym wróciła na swoje terytorium i dalej obserwowała BG i KN...
PS Minio następnym razem patrz na moce BG, bo mogłaś zrobić ciekawszą walkę ;D

niedziela, 13 września 2015

Hope of Darkness- "Demony" cz1

Była cicha gwieździsta noc. Mała szara kotka o zielonych oczach i bliźnie na jednej powiece stała na klifie wpatrując się w pustkę przed nią z wyraźnym niepokojem. Ślady pazurów na jej lewej łapie i plecach lekko krwawiły. Na ogon miała nałożony dziwny pierścień z błękitnymi kamyczkami. Musiał sprawiać jej ból, bo gdy spróbowała go przesunąć na ogonie, syknęła i łzy stanęły jej w oczach. Każdy mięsień jej ciała był napięty, jakby szykowała się do skoku. Nerwowo drżał każdy włos na jej ciele. W ciszy, jaka rozlegała wokoło niej, słyszała wyraźnie bicie swojego serca, przypominające bicie skrzydłami przerażonego ptaka. W tej lodowatej i doskonałej ciszy dał się nagle słyszeć odgłos stąpania łap po twardej ziemi. Kotka prawie podskoczyła ze strachu na ten dźwięk. Doskonale wiedziała, co oznacza.
-Hope.
Dał się słyszeć cichy głos. Głos był melodyjny, ale mroczny zarazem.
-czekałem na Ciebie.
Kotka zamarła, lecz odpowiedziała drżącym tonem:
-tak... ja... nie jestem pewna, czy tego chcę, Panie...
-Ależ Hope... przedemną tego nie ukryjesz. Bardzo tego chcesz, ale się boisz. Tak, strach... ale kiedy już staniesz się demonem, nie będziesz go odczuwać.
Hope, bo tak nazywała się kotka, lekko speszyła się na te słowa. A więc wiedział wszystko.
-Hope, moja droga. Demon nie czuje bólu i strachu. Demon nie płacze. Demon nie odczuwa zła. On jest złem. Czystym, pięknym. Wybrałem cię spośród tylu kotów, które tylko mogły tylko o tym marzyć... a ty jesteś jedyna. Hope drżała ze strachu, jednak jakaś siła ją hipnotyzowała.
-Dobrze. Masz rację, poprostu się boję... A demon nie musi sie bać. Tak, chcę być demonem. Czystym złem, pięknym złem.
-dobrze, Hope. Wreszcie do tego dorosłaś.
I wtedy to się stało. Z mroku wyłonił się biały kot z licznymi bliznami i fioletowymi symbolami mroku na futrze. Jedno oko miał fiołkowe, drugie czerwone. Jego osiem ogonów falowało za nim. Na każdym był pierścień, taki jak na ogonie miała Hope. Podszedł do niej i dotknął jej łapy... i wtedy Hope straciła świadomość.

~Wasz Dobry Demon - Hope.

środa, 9 września 2015

Karmazynowe Niebo CD Burzny Gniew

Aż nagle zrobiła się gęsta mgła. -Gdzie jesteś?- spytała się i zaczeła nerwowo się rozglądać. Przez chweile w mgle zobaczyła sylwetkę kota, która po chwili znikła. -To ty?- spytała się. -Lepiej zlećmy na ziemie!- usłyszała w odpowiedzi. Zleciała na ziemie i siadła rozglądając się za BG. Nagle zobaczyła szybki ruch, nawet się nie spostrzegła gdy krew zaczeła lecieć po jej boku. -Halo? Kim jesteś?- powiedziała wystraszona. Cofnęła się do tyłu, a nagle ktoś powalił ją na ziemie. -Jestem Mgiełka.- powiedziała kotka która przyciskała ją do ziemi. -Z jakiego plemienia?- spytała się, choć odpowiedź dobrze znała. -Z Pogromców.- powiedziała szybko i przycisła ją bardziej do ziemi. Wtedy zleciała Z góry BG. -Kim jesteś?!- krzykła patrząc na Mgiełke. -Mgiełka. Z tych lepszych.- powiedziała ciąglerzyciskając kn do ziemi. -Został ją!- powiedziała BG i zaatakowała Mgiełke. Mgiełka z łatwością powaliła na ziemie też ją. -Co od nas chcesz?- powiedziała kn. -Proste. Jestem z Pogromców CN? Więc mam was zabić.- odpowiedziała równie szybko. Karmazynowe Niebo walła Mgiełke w głowę wywracając ją, lecz przeciwniczka wstała i zmieniła się... W mgłe. Kn była zagubiona. -BG? Gdzie jesteś?- powiedziała wystraszona. Wtedy Mgiełka wlazła na drzewo, a mgła znikła. Przeleciała szybciej niż światło nad kn zachaczając pazurem o jej ucho. Była to mała rana, lecz początek nie równej bitwy. Większe szanse na wygranie miała... Mgiełka. KP Mgiełki:
Imię: Mgiełka Wiek: 17 Płeć: dziewczyna Moce: latanie, niewiarygodna szybkość, zmiama w mgle, niewidzialność. Plemię: Pogromcy Światła Wygląd: zdj u góry. Jako mgła:

wtorek, 8 września 2015

Burzny Gniew CD. Karmazynowe Niebo

Ja także tak jak ona zapytałam jej jak się nazywa. Karmazynowe Niebo, bardzo spodobało mi się to imię. Upewniłam się czy jest z mojego plemienia i zaproponowałam przechadzkę po naszych terenach. KN zgodziła się i szłyśmy obok siebie. Kiedy doszłyśmy do granicy, spojrzałyśmy w tamtą stronę zobaczyłam kota. Wolałam odejść jak najszybciej, ponieważ nie chciałam bójki. Gdy odeszłyśmy od granicy, wzniosłam się w powietrze i usiadłam na chmurze. Weszłam do myśli KN i powiedziałam jej, żeby do mnie przyleciała. Wątpiłam, że usłyszy mnie z chmury. Usiadła obok mnie, gdy ja zaczęłam latać w różne strony i zaproponowałam berka w powietrzu.  Razem goniłyśmy się, gdy nagle...
PS dawaj jakąś akcję :)